CORBY

Mniamniuśne

Hehe

Trzeba sie bedzie kiedys skusic

spaghett z tunczykiem
skladniki:tunczyk w oleju,cebula,czosnek,pomidory,pieprz,sol i makaron spaghetti
makaron gotujemy jak zwykle kto jak lubi
odlewamy olej z tunczyka na patelnie i wrzucamy pokrojona cebule,(jesli jest za malo oleju dodajemy normalnego) jak cebula zrobi sie szklista dodajemy tunczyka i wycisniety zabek czosnku,chwile to smazymy oczywista mieszajac od czasu do czasu a na koniec dodajemy pare pokrojonych pomidorow bez skorki(moga tez byc z puszki,tylko wtedy dodajemy je bez sosu)i chwile dusimy zeby sok wyparowal,podajemy gorace.Ja to wszystko wymieszalam,ale oczywiscie kwestia gustu,nie dodajemy tez zadnego sera ani innych przypraw,bo tu rzadzi tunczyk smacznego

Koniecznie, Robaczek, my chcemy tylko wypróbowane przepisy - żeby potem nie było

30 dkg. wołowiny, 20 dkg. kurczaka, 150 dkg. kiełbasy, 50 dkg. boczku wędzonego, bo zupa mięsna

warzywa jak do zupy march. pietr. seler, por + ogórek kiszony, ząbek czosnku, liście, ziele, papryka, sól, pieprz, maggy, majeranek, koncentrat pomid. odrobina słodkiej śmietanki

wywar gotujemy na wołowinie (paseczki) i kurcz. dodajemy pokrojoną w kostkę marchewkę i inne warzywa do zupy, jak wołowina zacznie mięknieć działamy:
kiełbaskę, boczek, por dusimy na maśle, wrzucamy do gara, ogórka (kostka) i czosnek też dusimy na maśle i do gara,
doprawiamy przyprawami, dodajemy koncentrat i około 2 łyżek słodkiej śmietanki i już

Pieczeń "na oko"

Kawał mięcha , najlepiej joint (kupuję w Asdzie) na wolnym ogniu, w brytfance z olejem i troszkę podlany wodą pyrkam na gazie. Jak już się popyrka, z każdej strony po troszkę, dosypuję do brytfanki wszystko co mi się spodoba - paprykę, pieprz, listek laurowy, ziele angielskie, jakieś warzywko, przyprawę do kurczaka, do pieczeni przyprawę, czosneczek - no co mam w domu.... Aha - niekoniecznie wszystko naraz..... Ja lubię ostre żarełko, więc dosypuję hojnie
I nadal się pyrka....
Potem podkręcam kurek, żeby nie tyle się popyrkało, ale żeby się podsmażyło. Co jakiś czas sprawdzam, dolewam odrobinkę wody, obracam mięso. Po pewnym czasie sprawdzam widelcem - jak jest w miarę miękkie, ale jeszcze nie do jedzenia to wtedy kroję (w brytfance) albo rozwalam na kawałki (jointy są poskładane, pozlepiane z kawałków mięsa, więc jak się zaczynają rozwalać, to znaczy, ze już jest okej). Wtedy każdy z tych kawałków obracam co jakiś czas w  brytfance, żeby się dobrze z każdej strony przyjarał ....

Potem skręcam kurek, żeby się mięso poddusiło, coby w środku było mięciusie i się nie ciągnęło jak krówki
Dodaję wtedy cebulę - krążki najlepiej - i tak jeszcze duszę z 20 - 25 minut. I już. Sos się robi sam, w brytfance, można zabielić, ale ja nie zabielam. Z makaronem mniam, z ziemniakami mniam, nawet z chlebem, czy z ryżem - też mniam.

Smacznego

Dla Pychy:
pierś z kurczaka opanierować i przyprawić jak schabowe :], usmażyć, a potem walnąć na wierzch ananasa, przykryć plastrem sera żółtego, w dziurkę ananasową wcisnąć śliweczkę - i do piekarnika żeby się stopiło. Ot - i cała filozofia