Polonia w Corby
No w końcu dorwałam się do laptopa
Jak mi idzie?Hmmm....jakby to ująć...jak po grudzie...
W sumie nie byłoby tak źle,gdyby nie to,że moje latorośle w dniu przeprowadzki OBIE NARAZ zachorowały na zapalenie ucha!!!Do wczoraj nic nie zrobilam prawie bo nie miałam kiedy
Ostatnie 3 dni upłynęly mi pod znakiem ciągłego wycia i próby ogarnięcia pudel piętrzących się w w salonie
A więc było to tak:
środa 10.00 odbiór kluczy,później przewożenie gratów,a na 16.00 w Ketterring usg bioder z małą
czwartek 10.00 spotkanie na NIN w Bedford dla mnie,14.00 wizyta ze starszą u lekarza bo ucho boli,a po powrocie noszenie do wieczora młodszej bo wyje nie wiadomo czemu
piątek ranek noszenie malej,14.00 wizyta z małą u lekarza bo to jednak tez ucho(40 stopni gorączki prawie)
sobota zaczynam się rozpakowywać,no i posprzątalam starą chałupę
O dalszym przebiegu będę informować na bieżąco
Offline
Sąsiadka-Wariatka
Moja mama określiła ją bardzo trafnie stwierdzając:"Klima jej na dekiel wali"...
Trochę sie na razie uspokoiła,ale nie sądzę,żeby to miało dłużej potrwać.Ta sąsiadka to Serbka,która bardzo długo juz tu mieszka,tak ok 50-tki,bezdzietna,stara panna
I kto mi powie,że nie mam przechlapane?
Poza wszystkim to bardzo zadbana kobieta,wygląda na taką ąę...
Ale ma dziwne nawyki,np przeparkowuje swój samochód kilka razy dziennie(ma 2 własne miejsca parkingowe).Parkuje ten swój samochód w różnych miejscach ulicy,przed cudzymi domami.Myślałam,że od słońca ucieka,ale wczoraj o 23.00 przeparkowała go w miejsce gdzie rano jest słonecznie...nic z tego nie rozumiem...
Cały czas spędza w domu,wychodzi może 2 razy w tygodniu tak offisowo wystrojona
Lekko to ja z nią tu miała nie będę,o nie
Dziwaczka jakaś
Offline
Gość
my mielismy inspekcje w Peterborough... w jednym domu co 3 mies przylazili, w drugim byli chyba tylko raz lub dwa.. tutaj jestesmy 2 lata i ani jednej isnpekcji.. dlatego tez pozbylam sie magnolii z kuchni i pomalowalam sobie ja na zolto
a niech mi cos powiedza hehehe to pogryze
a jesli beda domagac si emagnolii to chetnie zamaluje bo uwielbiam malowac sciany
Ja w kuchni mam zieloniutko, ładnie. Za to w salonie...nie pytajcie...różowo. Tak sobie to wygląda. Sypialnia nasza tak samo, a pokój Stokrotki na zielono. To mi pasuje, bo jej urządzam na limonkowo-cytrynowy. Ale ten róż...Nie mogę mego Pana Męża zwerbować do przemalowania.
Offline
Gość
hehe chcesz ja pomaluje tyo moge robic godzinami, u nas przedpokoj maluje co kilka mies - oczywiscie na magnolie ale odswierzam bo brudzi sie jakos czesto - oczywiscie samo sie
u dzieci jest kolor niebieski al eto juz bylo jak sie wprowadzilismy, cos myslimy czy sypialni niepacnąć na jakis cos w zielonym.. al etaki baaardzo jasny moze oliwkowy itp bo maly pokoj mamy i niemozemy go optycznie zmniejszyc ciemna farba
w salonie myslelismy dwa odcienie jednego koloru lub cos kontrastowego typu na dwie sciany ciemny kolor a na kolejne dwie jasny.. no ale poki co po kuchni w malowaniu przerwa bedzie hehehe az znajdziemy wene na jakis kolor
Gość
ja tam niemam nic przeciwko magnolii i dalej mis ie podoba tylko przy dzieciach niepraktyczna... ciagle brudne sciany sa itp....
w Pl mialam dosc bieli bo wszedzie bialo bylo.. tutaj zas magnolia