Polonia w Corby
pycha napisał:
A może zacznij zarabiać tym chlebkiem???
Hehe, musiałabym zaopatrzyć się jeszcze w kilka maszyn do pieczenia, bo jedno takie posiedzenie trwa 3 godziny A poza tym - nie mam miejsca na kolejną "ozdobę" do kuchni - chłop by mnie chyba wygnał z domu tłukąc rogalką po głowie
Offline
A ja jeszcze nie wiem co dziś robię:P
Jakoś na nic nie mam natchnienia,a tu i zupy nie ma i drugiego,więc gary mnie pewnie nie miną:(
Szczawiowa(jajeczkowa,jak mówi moja Kropka)się mi skończyła,a myślałam,że jeszcze na dziś mi wystarczy:(
U mnie tez dziś będzie coś bardzo szybkiego:)
W końcu chłopu należy się jakiś obiad po 12 godzinach tyrania...
Ostatnio edytowany przez unicorn (2009-02-28 10:50:45)
Offline
miko napisał:
może jakiś makaronik z jakimiś grzybowym sosikiem ???
Cudnie, dzięki!!!!!!!
Rogalka to taki przyrząd kuchenny drewniany do mieszania (jak mówi moja mama - do rozpyrtania ) np. ciasta na naleśniki. Ma na końcu taką śmieszną gwiazdkę (zwał jak zwał)... Wkłada się ją (rogalkę, a dokładniej rączkę) między dłonie i się roluje. I już Nie pamiętam właściwej nazwy, więc używam tej
Offline
pycha napisał:
Po spaghetti zostały tylko brudne gary:) Chyba smakowało moim gościom, bo zostawiły puste talerze:)
Oj Pycha,Twoje spaghetti było pycha:)Jakbym była u siebie to bym normalnie talerz wylizała:D
Offline